środa, 4 marca 2015

Stare zdjęcia.

Przyjechałam do rodzinnego domu po długim czasie nieobecności. W moim pokoju nadal wszystko było jak dawniej. Stwierdziłam, że remont i porządki są tam pilnie potrzebne. w ciągu jednego tygodnia z pomocą taty było przemalowane, przemeblowane a część rzeczy wylądowała w czarnych workach.
No dobra jeden pokój z głowy, teraz trzeba uporządkować pokoje po dziadkach. Pierwszy umarł mój dziadek, od tego czasu minęło jakieś 15 lat. Po jego śmierci, babcia nic już nie zmieniała, ręczniki były tam gdzie zawsze, bibeloty stały w tych samych miejscach, a pamiątki i stare zdjęcia zamknięte w drewnianej skrzyni.

Skoro moje życie ułożyło się tak a nie inaczej i mam zamiar zamieszkać w domu po dziadkach muszę się uporać ze wspomnieniami, oddzielić rzeczy, które warto zachować od tych które z pewnym smutkiem i tęsknotą będę musiała wyrzucić. Zaczęłam przeglądać każdą szafkę i szufladkę i w końcu natrafiłam na tą wielką drewnianą skrzynię ze zdjęciami. Jest ich bardzo dużo, wszystkie czarno-białe, w różnych rozmiarach. Poprosiłam mamę o to, żeby przejrzała je ze mną ponieważ nie do końca wiedziałam, kim są ludzie ze zdjęć. Pamiętam, że od zawsze lubiłam przeglądać te zdjęcia z dziadkiem lub babcią, coś mnie w tym pociągało. Nie do końca wiem, czy to była chęć poznania ich przeszłości czy coś innego.
Mama też nie do końca znała wszystkie postacie z tych starych fotografii, ale jednogłośnie stwierdziłyśmy, że wszystkie zdjęcia zostają. Te zdjęcia to właściwie najfajniejsza rzecz po moich dziadkach, i nawet nie chodzi o same zdjęcia tylko wspomnienie wspólnych chwil, które spędzaliśmy na ich oglądaniu. Dokładnie pamiętam jak siedziałam w ich jadalni, przy dużym stole trzymając jakąś fotografie a dziadek i babcia stali nade mną pochyleni i tak uroczo sprzeczali się gdzie to zdjęcie było wykonane, kiedy i kto to w ogóle jest :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz